Technika wkroczyła w pozornie prostą czynność jaką jest czyszczenie zębów.
Producenci podają, iż ich szczoteczki potrafią wykonać kilka a nawet kilkanaście ruchów na minutę co jest wynikiem niemożliwym do uzyskania tradycyjnym szorowaniem. Czy są więc lepsze? Nie raz zdarzało mi się słyszeć od pacjenta, że właśnie sobie kupił szczoteczkę elektryczną ale jego zęby przy badaniu wcale nie były lepiej umyte. Czy odkurzacz jest lepszy od miotły? Pewno jest ale pod jednym warunkiem - gdy jego końcówką dojdziemy we wszystkie zakamarki aby usunąć z nich zalegający kurz. Podobnie ze szczoteczką elektryczną. Ona sama nie umyje zębów tak jak to widzimy na reklamach. Musimy nią dokładnie manewrować i dotrzeć do każdej powierzchni zęba. Wtedy efekt będzie znakomity. Dodatkowy masaż dziąseł wzmocni je. Niestety często szczoteczka elektryczna staje się „uspokajaczem” sumienia. Skoro jest tak rewelacyjna to wystarczy ją włączyć, pokręcić trochę po zębach i gotowe. Szczególnie rodzice uspokajają w ten sposób swoje sumienie kupując dzieciom takie szczoteczki myśląc sobie – „no teraz mam spokój z myciem zębów dziecka, teraz ma drogą, elektryczną szczoteczkę i nie będzie miało tylu problemów z próchnicą”.
Pora na odpowiedź na pytanie.
Szczoteczka elektryczna jest lepsza od ręcznej pod warunkiem, że myciu przy jej pomocy poświęcimy równie dużo czasu, staranności i uwagi jak w przypadku zwykłej, ręcznej.
do góry